Archetypy i mity

HADES I KORA – MIŁOŚĆ ŻYCIA I ŚMIERCI

tony-hernandez-c2qkMllCRxw-unsplash

Tony Hernandez on unsplash

Hades i Kora to mój ukochany mit, do którego często wracam. Jest mi szczególnie bliski, ponieważ już jako dziewczynka mierzyłam się z tematem cienia, śmierci i podziemnego świata (podświadomości) w sobie. A potem, po wielu latach walki wewnętrznej nauczyłam się kochać i rozumieć swoją ciemną stronę, od której tak naprawdę nikt nie jest wolny.

Hades – mroczny wojownik śmierci, zakochany w życiu, i ona – uosobienie życia, które pokochało śmierć. Kwiaty w jej włosach są symbolem płodności życia i piękna, ale Kora ma też w sobie siłę, którą odkrywa dopiero w królestwie Hadesa. Ona – delikatna i krucha jako życie. On – mroczny, silny, wręcz niezniszczalny jako śmierć. Jej kobiecość i miękkość rozbraja jego siłę i wzbudza czułość w najciemniejszym z bogów. Dość romantyczne 🙂 Ale ma to też głębszy, mistyczny dla mnie wydźwięk.

Ich cykliczne jednoczenie i oddzielanie się, pokazuje naturę relacji pierwiastka męskiego i żeńskiego w Jaźni, a przede wszystkim rozwoju, który składa się ze stanu spoczynku (śmierci) i odradzania się (życia).

Początkowo, Kora uosabia młodość, dziewiczość, niewinność. Hades to najmroczniejszy bóg, zarządza podziemiem, krainą umarłych. Jego imię to „niewidzialny”, a zatem reprezentuje wymiar duchowy, do którego udają się dusze po śmierci. Jest starszy, doświadczony i cyniczny. Można powiedzieć, że stanowią swoje  przeciwieństwo, dlatego nic dziwnego, że pojawia się miłość. Hades zakochuje się w Korze i porywa ją do siebie, do swojej ciemności. Ona przeżywa traumę, ale potem okazuje się, że może  wracać do świata górnego, do Bogini Matki – Demeter. Uosabia tym samym życie w naturze, które nie przepada w śmierci, tylko cyklicznie wraca do świata wraz z nadejściem wiosny. Dzięki Hadesowi, niewinna Kora odkrywa swoją ciemną stronę i staje się królową umarłych. Zatem łączy w sobie zarówno ciemność, jak i światło, które rozświetliło mroki Podziemnego Królestwa. Ten mit opowiada o równowadze światła i ciemności, integracji cienia w kobiecie i wzbogaceniu żeńskości o aspekt śmierci. No i oczywiście, nie trzeba dodawać, że Kora pokochała Hadesa, który początkowo jawił się jej jako wróg.

W kobiecie Hades będzie symbolem ciemnej strony męskości, czyli niszczycielskiej śmierci, jak i seksualnej siły. Gwałt, który jest motywem przewodnim powyższego mitu jest też nierzadkim motywem snów u kobiet, ale warto go odczytać na poziomie metaforycznym. Niszczycielski mężczyzna w snach i wizjach kobiety, uosabia jej własny potencjał – siłę, gotową do przejawienia w jej umyśle i życiu. Cechy mrocznego oprawcy to bezwzględność, dominacja, egoizm, przemoc fizyczna. Te potencjały kobieta nie powinna wypierać, udając „świętą” i „pokorną służebnicę”, ale odkrywać w pozytywie w swoim własnym życiu. Między innymi nauczyć się komunikowania swych potrzeb (także i seksualnych!), asertywności w relacjach z innymi ludźmi, a także stawienia granic, gdy tylko ktoś próbuje naruszyć jej godność. W kobiecie są cechy „męskie”, które może odkryć i przejawić, wychodząc z relacji kat – ofiara.

W każdym z nas jest zarówno mroczny Hades, jak i silna Persefona, królowa życia i śmierci, bez względu na płeć. Dla przykładu, mężczyzna zakotwiczony w „wysokich świetlistych wibracjach”, brzydzący się ciemnością i śmiercią, powinien wiedzieć, że w nim też są te cechy, tyle, że wyparte. Cała sztuka w rozwoju duchowym to rozpoznać w sobie światło i ciemność i połączyć je w harmonii. Wszak światło bez ciemności, oraz ciemność bez światła nie są w stanie istnieć bez siebie i być pełnią. Życie i Śmierć w człowieku nie mają ze sobą walczyć, tylko stać się partnerami w miłości, dwiema połówkami Całości, która tworzy boskość.

Rozpatrując ogólniej, Kora będzie symbolem ciała, które oswoiło się z pierwiastkiem śmierci (Hades). Śmierć w pozytywnym biegunie odkrywa przeciwieństwo – moc libido i kreacji (płodność w wymiarze biologicznym jak i życiowym – twórczego kształtowania siebie i własnej przestrzeni). Choroby, rozpad, starzenie się, może być traumą dla niedojrzałego umysłu (Kora) albo nauką akceptowania nieuchronnej zmiany i niszczenia granic formy, która towarzyszy rozwijającej się świadomości (dojrzała Persefona, która rozumie i bierze odpowiedzialność za cechy śmierci w sobie). Świadomość rozumie, że śmierć jest przejawem  natury życia i ostatecznym celem miłości ducha, którego zadaniem jest poprowadzić duszę do siebie.

Kora pokazuje cykliczność dnia i nocy w życiu każdego człowieka. Jest czas uśpienia, depresji, melancholii i spoczynku, wchodzenia w swoją nieświadomość (zima, czyli czas gdy Kora zgłębia podziemie i naturę swojego Męża), i jest czas działania, odradzania się, wyjścia z wiedzą do świata (wiosna). Po każdej ciemnej nocy wstaje piękny świt, nowa energia, światło, które zrodziło się z mroku.


46925607_124136928487548_242617123388522496_n33erffffffdfafFINISH

Farida Sorana

Jestem trenerką rozwoju osobistego i duchowości, pomagam w pracy z podświadomością i jej programami, obszarem cienia, snami, odnajdywaniem wewnętrznej nawigacji, osiąganiem celów życiowych. Więcej 

Chcesz umówić się na sesję telefoniczną ze mną? Napisz: farida.sorana@gmail.com 🙂

5 odpowiedzi »

  1. Farido, dziękuję Ci za ten artykuł.
    Czytałam go po raz trzeci i dopiero teraz zrozumiałam mój mechanizm uwodzenia i ucieczki przed tymi, którzy chcą mnie pokochać. Za każdym razem, gdy pojawiało się uczucie i pewność co do związku, wypływał lęk, w wyniku którego uciekała moja Lilith. Miłość, którą znałam to cierpienie, poświęcenie, ofiara. Strach przed poddaniem się jemu, przed miłością wierną, tą nieznaną, to strach przed śmiercią, mojego ego, mojej toksycznej władzy i kontroli. Do tej pory umierałam w samotności… teraz umieram przy nim – moim mrocznym partnerze, który wydobywa ze mnie te cechy, które mnie w nim fascynują.

    • dzięki za podzielenie się tym… pamiętaj, że kierunek to życie…to wszystko dąży do uzdrowienia wzorca kat – ofiara i do zdrowej równowagi w relacji <3 ściskam

  2. Bardzo dziękuję za ten artykuł. Uświadomiłaś mi, że mnie również od zawsze pociągali mężczyźni jak Hades – silni, odważni, z mroczną tajemnicą, sięgający po to czego chcą, często z rożnymi mocami lub wiedzą. Kompletne przeciwieństwo mnie. Czyli tak naprawdę projektowałam na mężczyzn wyparte aspekty męskiego pierwiastka, jednocześni za nimi tęskniąc i ich potrzebując.

  3. Kolego, czyżby?
    Jak można wypierać się tego kim się jest? Dlaczego nie akceptować siebie takim jakim się jest? Pozwoliłeś by inni dyktowali Ci warunki, mówili jak żyć, w co wierzyć. Postąpiłeś wbrew sobie. A powinieneś nauczyc się słuchać siebie samego. Wtedy wiedziałbyś co robić i jak robić. W Twojej lini „krwi” istniało dziesiątki tysięcy ludzi aż do zamierzchłej przeszłości wstecz którzy przeżyli swe życia! A Ty jesteś kontynuatorem ich lini. tak, mówię o wszystkich Twoich krewnych, od rodziców i dziadków aż do zarania dziejów. A pewnego dnia i ty przy odrobinie szczęścia przedłużysz ten cykl.

    Jest jeszcze coś.
    Ciemność zawsze będzie istnieć. Pewnego dnia gdy zgasną wszystkie gwiazdy to ciemność zatriumfuje.Czym byłoby światło gdyby nie ciemność? Czym bylibyśmy my gdyby nie ona?
    Każde z osobna i ciemność i światło jest pełnią. A Ty możesz czerrpać z obu źródeł. Powodzenia

Leave a Reply