Bóg dał początek każdemu rodzajowi energii jaką doświadczamy. Męskiej emanacji odpowiada Świadomość (Duch), światło, tworzenie życia (płodzenie), kreacja we wszystkich jej odmianach, ale również niszczenie i śmierć, witalność, waleczność, pożądanie seksualne itd. Symbolem jest Ogień, Niebo i Słońce. Z kolei emanacji żeńskiej odpowiada Ciało, Forma, Materia, nieświadomość, przestrzeń wyrażenia się Świadomości, wydawanie na świat życia, emocjonalność i reaktywność, miłość, opiekuńczość, lojalność wobec dzieci, wrażliwość na cierpienie itp. Symbolem jest Woda, Ziemia i Księżyc. Bóg daje początek Świadomości człowieka a Bogini daje mu formę, Ciało. Potwierdzenie żeńskiej emanacji Boga mamy w Torze. Tak zwany „Duch Boży” unoszący się nad wodami w ks Rodzaju jest tak naprawdę „Duszycą Bożą unoszącą się nad wodami” – w oryginalnym hebrajskim jest zapisany nieprzypadkowo w rodzaju żeńskim. Od tego powstał termin Szechina czyli żeńska emanacja Boga, obrazująca jego opiekuńczy stosunek do człowieka i bezgraniczną, bezinteresowną miłość, do której jest zdolna przede wszystkim MATKA. W hinduzmie odpowiednikiem jest oczywiście Sakti – żeński pierwiastek Absolutu.
Stąd rozwój kultu Wielkich Matek na całym świecie, począwszy od religii pogańskich skończywszy na religiach monoteistycznych, gdzie prym wiedzie religia chrześcijańska ze swoją Matką Boską. Psychologia głębi tłumaczy to zakorzenionym w podświadomości zbiorowej archetypem Animy i Wielkiej Matki. W związku z tym każde bóstwo ma swoje żeńskie dopełnienie, jak wszystko co jest stworzone na ziemi. Każdy mężczyzna ma swoje żeńskie odbicie (Anima) tak, jak każda kobieta – męskie (Animus). Ying i Yang.
Kabalistyczne Drzewo Życia posiada dwie kolumny, obrazujące emanacje męskie i żeńskie w kontekście struktury całego stworzenia.
Istoty duchowe wchodzą w żeńskie albo męskie formy, rzadko kiedy w hermafrodyczne. Ponieważ są aspektami naszej jaźni – świadomości i nieświadomości, ich wygląd będzie pokazywał stopień przepracowania, a ściślej uwolnienia z psychiki naszego dopełnienia – Animy dla mężczyzny, Animusa dla kobiety, na poziomie duchowym – obrazu Boga i Bogini (Wyższa Jaźń). Warto dodać, że Duch na swoim najwyższym poziomie istnienia, jest po prostu hermafrodyczny, jest całością, dualizm płciowy pojawia się na niższych poziomach jego świadomości. Dlatego Materia wydzieliła się z Ducha, Absolut podzielił się na męską i żeńską emanację co widzimy także w ewolucji płci na ziemi. Tenże dualizm – przyczyna cierpienia, jest jednocześnie potencjałem najpełniejszej relacji Ja-Ty, dzięki której odczuwamy sens istnienia. Każdy potrzebuje swojego idealnego dopełnienia i odbicia. W negatywie to oczywiście nasz najgłębszy cień – wrogie przeciwieństwo, które projektujemy na innych ludzi.
Więcej o relacji męskiego i żeńskiego przejawu Absolutu, które przenikają wszystkie rzeczywistości, umysły, struktury i działania tutaj: Świadomość Boga – Duch i Jego Ciało – Bogini oraz tutaj: O pierwotnym pożądaniu Ducha i jego seksualności w relacji z człowiekiem.
A ta emanacja meska, w trakcie podrozy z szamanem czy bez ma niezmiernie czesto okazje doswiadczyc relacji Animy z sexualnoscia. Tylko najczesciej w odbiegajacy od wyobrazen sposob. 🙂
pozdrawiam
Tam gdzie męski pierwiastek – Duch, tam i potencjał seksualności 🙂 bo Duch jest między innymi pożądaniem, dążeniem do połączenia i zjednoczenia. I tak, może to być wyrażone czysto metaforycznie, jako, że językiem Ducha są archetypy i symbole a w mniejszym stopniu dosłowność, którą operuje przede wszystkim ego 🙂 To tak jak z tą Św Teresą, która jednoczyła się z Bogiem, w seksualno-duchowej ekstazie, poprzez wizję nie dosłownego aktu seksualnego, mianowicie – pięknego Anioła (soteryczny archetyp Ducha) wbijającego jej złotą, ognistą dzidę (archetyp boskiego fallusa) w ciało (pustka – łono bogini), co powodowało niewysłowioną rozkosz mistyczki, „słodki” ból jak i uczucie wypełniającej miłości Boga (boska tantra, duchowy orgazm) 😉