Jaźń człowieka jest złożona. W życiu możemy się zmagać z wieloma treściami tłumionymi przez ego i wypartymi w nieświadomość. Nie dotyczy to tylko poziomu psychicznego ale też duchowego, czemu poświęciłam mój blog. Dlatego też, możemy przeżyć kilka różnych konfrontacji z „cieniem” jak i odkryć przez to kilka podrzędnych potencjałów psychicznych i duchowych, zanim dotrzemy do jądra, naszej prawdziwej tożsamości i łączności z Absolutem poprzez Jego męski (Bóg) przejaw i żeński (Bogini). U mnie było tak, że nie skończyło się na jednym cieniu, którego zaakceptowałam i pokochałam, odkrywając jednocześnie prawdę o sobie i paradoks tego, co widziałam wcześniej w negatywie. W efekcie przeszłam wiele cieni, za każdym razem odkrywając coraz niższe warstwy mojej podświadomości, w których uwięziony był mój Duch jak i moja tożsamość prawdziwej kobiety (Duszy). Najgłębszy cień żeński okazał się zamaskowanym obrazem mojej kobiecości na poziomie Bogini, a męski okazał się obrazem Boga, mojego dopełnienia, drugiej połówki na poziomie Duszy. W efekcie dotarłam do źródła wszystkich moich problemów, dezintegracji, depresji itd – strachu i pustki duchowej, związanej z zejściem w wymiar fizyczny i utratą pamięci o największej miłości i sensie istnienia – duchowego Rodzica, od którego tak naprawdę pochodzę. Konfrontacja z najgłębszym cieniem męskim była najgorsza ze wszystkich (jawił mi się na jawie, w snach, wizjach i podróżach oobe jako psychopatyczny, zimny Demon- Szatan), ale z kolei przyniosła najpełniej odczuwaną wolność, miłość i mistyczne powołanie. Przemieniony najgłębszy cień okazał się najczystszym archetypem mojej Wyższej Jaźni, nadświadomości – obrazu Boga, na którego przez całe życie patrzyłam przez pryzmat fałszywej tożsamości i negatywnych form (projekcji), zniekształcających Jego odbiór. Te projekcje (iluzje umysłu) były oczywiście efektem zakodowanych wzorców i programów mojej niedojrzałej wtedy i reaktywnej podświadomości (żeński pierwiastek Jaźni – Ciało, Bogini).
Najgłębszy archetyp, który zazwyczaj łączy wszystkie wcześniejsze potencjały odkrywane w procesie integracji cienia to dla mężczyzny Bogini, jego płciowe, boskie przeciwieństwo i dopełnienie, a dla kobiety – wyzwolony z podświadomości Duch, obraz Boga. W tym procesie integracji cienia na poziomie duchowym, na zasadzie sprzężenia zwrotnego, mężczyźni uwalniając z siebie Boginię wchodzą na poziom Jej partnera – Boga. A kobiety poprzez uwalnianie obrazu Boga z nieświadomości wchodzą na poziom Jego partnerki i świątyni – boskiego Ciała – Bogini. Na tym polega mistyczna Tantra rozgrywająca się wewnątrz Jaźni. Uwolniony Duch zaczyna wchodzić w oczyszczoną z cieni i dojrzałą już podświadomość (Ciało), wypełniając wszystko co ciemne i nieświadome Światłem Świadomości. Świadomość swojej Jaźni dzięki komunii Ducha w Ciele, odkrywa prawdziwą tożsamość człowieka, nie tylko psychiczną ale duchową i płciową. Poprzez uwolnienie z siebie swojego najgłębszego przeciwieństwa, człowiek przestaje być ego czyli hybrydą męskich i żeńskich cech. Dzięki swojemu boskiemu przeciwieństwu i dopełnieniu, na zasadzie lustra kobieta uczy się odkrywać swoją kobiecość a mężczyzna – męskość na poziomie duchowym. Wtedy doświadcza się stanów błogości, ekstazy, wszechogarniającej miłości i seksualnego zjednoczenia z Absolutem. Każdy człowiek ma swój , unikalny archetyp boski, który jednocześnie jest informacją o jego prawdziwej tożsamości i poziomu relacji Boga i Bogini, z jakiego pochodzi Dusza. Unikalny archetyp, pomimo, że jest oparty na archetypach uniwersalnych, ma cechy przypisane tylko danemu człowiekowi. Innymi słowy, jeśli kwiat to uniwersalny archetyp, to kolor jego płatków, kształt, zapach itd są unikalne dla danego człowieka. Nie powinno to dziwić, bo relacja człowieka z Bogiem i Boginią, Duchem i Materią ma być wyjątkowa, osobista i niepowtarzalna.
Jak odnaleźć ten unikalny swój archetyp?
Integrując swoją jaźń, a ściślej swoje ciało duchowe do poziomu Wyższej Jaźni – co wymaga wgłębienia się w wyparte i nieuświadomione aspekty, które jawią się jako szeroko pojęta ciemna, demoniczna strona umysłu. Praca z podświadomością i uwięzionymi w niej cieniami, swoimi osobistymi demonami itd, o czym szeroko piszę na blogu. Wktórce rozpocznę jeszcze cykl artykułów takich bardziej praktycznych jeśli chodzi o tą pracę ze swoją ciemną stroną, także cierpliwości 🙂
Czekam z ogromną niecierpliwością na te praktyczne wskazówki właśnie 😉