Alchemia upadłych. Mandala Cienia

WĘDRÓWKA SZATANA – OD UPADKU DO ZBAWIENIA

Wedrowka slonca - Ego. Etapy rozwoju swiadomosci_Ciemnanoc_pl

SPIS TREŚCI:

3. WĘDRÓWKA SZATANA – OD UPADKU DO ZBAWIENIA

Tak jak syndrom duchowego odrzucenia człowieka ma swoje odbicie w porodzie i przecięciu pępowiny, będącym fizyczną manifestacją zejścia na ziemię i zerwaniu więzi z Bogiem, tak „upadek” zbiorowej Świadomości czyli pierwszego Anioła – Syna Boga – uniwersalnego i zbiorowego Ducha (o którym mówią tradycje pogańskie i monoteistyczne),  również ma swoje fizyczne odbicie w archetypie wędrówki Słońca, które schodzi do Ziemi, żeby rozświetlić Świadomością najgłębszą ciemność i połączyć pierwiastek duchowy (animus – Duch) z cielesnym (anima – Bogini)

Na schemacie powyżej, przedstawiłam różne aspekty uniwersalnego Ducha (archetypy, symbole) obrazujące etapy rozwoju Świadomości odłączającej się od Absolutu i wchodzącej w Materię, w której zostaje uwięziona. Ma to wymiar globalny i jednostkowy. W odniesieniu do ego człowieka, jest to po prostu podstawa każdej praktyki rozwoju osobistego czyli wchodzenie w swoją nieświadomość na spotkanie z cieniem (uwięzionym potencjałem, widzianym w negatywie). Należy pamiętać, że cień jest zarówno aspektem  psychiki, symbolizującym nieuświadomione treści psychiczne (ukryta, mroczna prawda o człowieku, czyli to, co psycholodzy nazywają alter ego), jak i tym obszarem naszej jaźni, w której uwięziona jest ciemna strona Ducha.  Stan psychiczny jest sprzężony zwrotnie ze Świadomością Duchową, bo ego jako ograniczona świadomość człowieka jest pochodną, wynikiem pierwotnego podzielenia jego Ducha. Dlatego też, wędrówka „słoneczna” przedstawiona na rysunku dotyczy nie tylko upadku zbiorowego Ducha, jego faz, wzorców, archetypów i etapów, ale również naszego własnego, ludzkiego ego, które przebywa tą samą wędrówkę. Wszystko jest ze sobą zsynchronizowane na zasadzie fraktala.

Szatan jako „upadły” Duch w tym ujęciu nie jest kimś odrębnym od człowieka. To symbol zbiorowego Ducha ludzi uwięzionego w Materii, a jego wyrażeniem się jest każdy tak naprawdę człowiek odłączony od Absolutu, który zmaga się ze swoimi cieniami i niewiedzą generującą cierpienie. To ograniczona świadomość pod postacią ego (symbolem tego jest na przykład Lucyfer nie mający wiedzy o swojej ciemnej stronie, dlatego w nią „upada”), oraz świadomość najbardziej wyparta – uwięziona w najgłębszej pustce – nieświadomości pod postacią maleficznych form duchowych – demonów, szatanów, gadów, archontów i tak dalej (stąd się biorą opętania, nękania i dręczenia demoniczne).

Dlatego rozwój Ducha to najogólniej wędrówka Świadomości Zbiorowej i Indywidualnej po obszarze niepoznanym, czyli Materii, Ciele – Nieświadomości, żeby poznać siebie, rozświetlić mroki niewiedzy i zintegrować to co wyparte i odrzucone. Nieświadomość w tym porządku jest pierwiastkiem żeńskim, a Świadomość, która ją penetruje – pierwiastkiem męskim. Tym samym mamy uniwersalne archetypy: Słońce (Duch, męska emanacja Absolutu – symbol męskiej siły seksualnej, światło wiedzy i świadomości) wchodzące w Ziemię (Ciało, żeńska emanacja Absolutu – Bogini, mrok tajemnicy, pustka, ciemność ale i ucieleśnienie świadomości czyli życie – to oczywiście atrybuty symboliczne kobiecego łona).  Wchodzenie Światła w Ciemność to metafora pierwotnego aktu seksualnego – Ducha wchodzącego w Materię, Ciało i Formę, Świadomości wchodzącej w Nieświadomość, Boga w Boginię, Mężczyznę w Kobietę, jaka dokonuje się w wymiarze indywidualnym, zbiorowym i globalnym. Początkowo ten akt jest pełen przemocy i cierpienia wobec szeroko pojętego żeńskiego pierwiastka, by w końcu rozwinąć się do poziomu świętej relacji miłości.

Dlatego też w mitologiach i religiach, możemy wyróżnić 3 postacie Ducha w kontekście tejże wędrówki przez pierwiastek żeński. Mianowicie:

1. Duch bezcielesny: Źródło , czysta emanacja Świadomości Absolutu, męski pierwiastek kosmiczny, ale bezpostaciowy, Logos.

2. Duch, który oddziela się od Umysłu Boga i wnika w Materię, w swój żeński pierwiastek (analogia Słońca wchodzącego w Ziemię). Część Ducha zostaje uwięziona w jej  formach, cielesności, granicach, reakcjach, emocjach itd, bo taka jest natura Bogini. To staje się  źródłem cierpienia Ducha i przemocy wobec Niej. Są dwa poziomy uwięzienia Świadomości w Materii – fizyczny i subtelny:  Duch jako świadomość wszystkich żyjących stworzeń, w tym ludzi – uwięzionych w wymiarze fizycznym, na Ziemi, bez kontaktu z „górą” oraz Duch w największym wyparciu, uwięziony w najgłębszej nieświadomości (archetypowe podziemie, wnętrze Ziemi), który jest szeroko pojętym cieniem – wszystkimi bytami demonicznymi i maleficznymi.

3. Duch ucieleśniony, scalony dzięki człowiekowi o swoją ciemną stronę, wracający z najgłębszej nieświadomości do Logosu, (analogia Słońca wschodzącego, wychodzącego z ziemi). Przyobleczony w Ciało czyli mający wiedzę o swoim żeńskim pierwiastku, uwolniony i mogący swobodnie się wyrażać w Materii, co wcześniej nie było możliwe. Następuje osiągnięcie stanu Świadomości Zbawcy, Nauczyciela, Mesjasza. Pustka, która wcześniej była więzieniem staje się mistyczną pełnią i tantrą  (Bogini czyli Ciało zostaje wypełnione Duchem – Świadomością, a Duch staje się Żywy, Wcielony – obleczony w Ciało). Jest to udana komunia Ducha w Ciele. Jaźń jest zintegrowana i wypełniona wyższą świadomością, co jest celem każdej praktyki duchowej oraz procesu ewolucji kultury i postępu. (Zbiorowy Duch ludzi wynosi i uświęca swój zanegowany wcześniej żeński pierwiastek co widzimy w powolnej zmianie stosunku do kobiet, dzieci, ciała, ziemi, zwierząt).

Omówię teraz pokrótce etapy tej uniwersalnej, przejawiającej się na wszystkich poziomach rzeczywistości wędrówki Świadomości w odniesieniu do swojego przeciwieństwa – cielesności. Ego, jak wspomniałam wcześniej, jest pochodną Ducha, jego zablokowaną, ograniczoną, niższą emanacją a cień to aspekty Świadomości w największym wyparciu i uwięzieniu. Należy pamiętać, że to dzięki  pracy ego ze swoją ciemną stroną – nieświadomością, następuje powrót Ducha z najgłębszych ciemności do Boga a tym samym przebudzenie człowieka i odzyskanie łączności z Absolutem poprzez udaną komunię i integrację Ducha i Ciała. Proces dokonuje się na poziomie indywidualnych jednostek, co ma wpływ na poziom zbiorowy ludzi, ich kulturę i postęp (wykształcenie archetypów mesjańskich, ideałów miłości i szacunku do przejawów żeńskiego pierwiastka):

1. Słońce wschodzące do zenitu symbolizuje umysł Ducha w wersji przed upadkiem. Jego imię w tej wersji to Sa’el,  oznaczające Światło Boga.  W mitologiach pogańskich to będą wszyscy bogowie kreatorzy. Przestrzenią Jego wyrażenia się jest Materia, która jest jednocześnie jego przeciwieństwem i największym cieniem, niepoznanym żeńskim pierwiastkiem, ciemnością. Jako Światło zaczyna penetrować przestrzeń, począwszy od najwyższych subtelnych poziomów istnienia gdzie początkowo byli nieświadomą siebie jednością. Wnikając w Materię rozpoczyna się jego mityczny upadek – gdy zaczyna uświadamiać sobie odrębność wobec Niej.

2. Popołudnie. Słońce zmierza ku zachodowi. W tej wersji, Duch jest Lucyferem, co oznacza „Niosący Światło”. To cały czas  Sa’el, Światło Boga, ale zaczyna w nim odzywać się nieuświadomiony cień, pod postacią braku akceptacji dla cielesności i materii,  która jawi się jako ciemność, niedoskonałość itp. Gdy świadomość walczy z ciemnością, mimowolnie w nią wchodzi, stąd archetypowy upadek Lucyfera i innych jemu podobnych postaci.

3. Słońce Zachodzi. Na tym etapie, Duch – Świadomość Boga jest Wężem , który zgodnie z kierunkiem „upadku” schodzi w niższe, gęstsze warstwy subtelne Jaźni (Duch zstąpił do Człowieka – swojej Średniej Jaźni).  Pragnie naprawić niedoskonałość cielesną, uczynić ludzi równych sobie, wypełnić Boską Świadomością ich ciała, jednak w praktyce następuje jego podzielenie w umysłach ludzi, wyparcie i upadek. Mechanizm wyparcia i wartościowania (efekt owocu dobra i zła) manifestuje się w skutkach – człowiek schodzi w wymiar fizyczny jako ograniczone, poblokowane ego, a  Wąż został strącony jeszcze głębiej bo do podziemia, gdzie staje się uwięzionym w „ziemi” czyli piekle nieświadomości.  To właśnie on jest tą „ciemną stroną” z którą człowiek odtąd będzie walczyć, nie akceptując tych przejawów natury Ducha i demonizując.

4. Wieczór.  Sorat to zbiorowa Świadomość Ludzi, którzy stracili łączność z Absolutem i znaleźli się w wymiarze fizycznym.  Świadomość na poziomie super-ego uwikłana jest w generujące cierpienie wartościowanie.  Symbolizuje podzieloną Jaźń wszystkich ludzi z powodu wkroczenia świadomości w ekumenę dualizmów.  Duch wie doskonale o istnieniu cienia, ale nie potrafi go rozjaśnić ani przepracować na tym etapie. Jedyne, co mu pozostaje, to istnieć w schizofrenicznym dualiźmie jasności i ciemności oraz próbować utrzymać równowagę obu, reprezentując prawo przyczyny i skutku, którego sam stał się ofiarą.  Symbolizuje kulturę ludzi dojrzewającą w stosunku do niedoskonałości materii i nieobliczalności życia, próbującą na różne sposoby ujarzmić chaos i uchronić przed cierpieniem. Świadomość na etapie Sorata w którymś momencie dostrzega, że przyjęte prawa, filozofie, rytuały, religie, kulty, magie itd nie zapewniają powodzenia i nie sprawdzają się wobec Materii – czystej cielesności, śmierci, nieszczęść i chorób. Dlatego decyduje się zejść jeszcze głębiej, w nieświadomość, do jądra Ziemi – esencji żeńskiego pierwiastka, gdzie uwięziona jest prawda o nim samym.

5. Słońce zmierza do północy. Duch wchodzi w nieświadomość, w ekumenę Ciała – Lilith. Konfrontuje się wprost ze śmiercią i niedoskonałością ciała, którą na początku zanegował. Lilith symbolizuje demoniczną cielesność, odrzuconą i wzgardzoną przez Ducha, który patrzył na wymiar fizyczny w negatywie, nie akceptując jego chaotyczności, nieświadomości i reaktywności. Na tym etapie zaczyna się pogłębiać dysharmonia dwóch połówek – męskiej i żeńskiej emanacji Absolutu, Ducha i Ciała. Od tej chwili Słońce (Duch) wędruje wewnątrz Ziemi poznając to wszystko, co powoduje jego bezsilność, agresję i największy strach. Zaczyna walczyć z Ciałem wchodząc w archetyp Arymana.

6. Północ.   Aryman rozpoczyna  proces niszczenia i odreagowania nienawiści do żeńskiego pierwiastka. Aryman jest cieniem, uwięzionym w żeńskim pierwiastku, Ciele –  nieświadomości, otchłani, piekle. Jest Duchem pierwotnie odłączonym od Absolutu, przeżywającym i odreagowującym swoje uwięzienie, co rodzi wzorce przemocy i agresji w naturze. Szatan uświadamia człowieka o istnieniu najbardziej grzesznych aspektów w umyśle, z którymi  musi się zmierzyć. Jest to walka Ducha z przyczyną swojego upadku i grzechu – Ciałem. Dlatego w tej fazie powszechna jest przemoc i agresja, seksualne nadużycia, nienawiść do ciała, kobiet, dzieci.  Boski Animus walczy ze swoją Cielesną Animą. Mężczyźni walczą z kobietami.  Słońce zapada się w mrokach Ziemi.

7. Najciemniejsza Noc. Aryman staje się Abaddonem, Niszczycielem, który reprezentuje najciemniejsze mroki otchłani, manifestujące się przez nieszczęścia w wymiarze fizycznym. To destrukcja wszystkich założeń i iluzji świadomości. Świadomość dowiadując się strasznej prawdy o sobie i o naturze Życia, rozpada się, co jest tożsame ze śmiercią duchową.  Bogini zabija Boga wpuszczając w swoją Pustkę (archetyp „łona” – jądra ziemi – czyli najgłębsza Podświadomość, Śmierć Duchowa). Materia i Ciało ostatecznie pokonuje niedojrzałego Ducha, który je krzywdził.

8. Po najciemniejszym momencie nocy, wstaje świt.  Słońce wychodzi z łona Ziemi, odmienione, przyobleczone w Ciało.  Bogini, której łono zostało zapełnione Świadomością czyli Duchem, nie tylko dojrzewa wychodząc z chaotyczności, ale staje się brzemienna i rodzi odmienionego Boga, którego na poprzednim etapie „zabiła”.  To innymi słowy stan Pustki prześwietlonej Świadomością i Wiedzą o swojej naturze. Nieświadoma Bogini staje się Matką dla męskiego pierwiastka, przestrzenią jego wyrażenia się. Zwycięstwo Światła nad Ciemnością, o którym mówią mity całego świata.  Duch zintegrował się ze swoją żeńską połówką – Boginią i wraca z powrotem do Nieba (do Wyższej Jaźni, do Absolutu) jako Sol Invictus (Światło Niezwyciężone, Mesjasz). Niszczyciel po własnej śmierci duchowej, odradza się jako Samael, to ta wersja Szatana, który wyszedł z upadku i wrócił do Boga dzięki pokochaniu, zrozumieniu i zintegrowaniu swojego cienia (śmierci i cielesności) . Dlatego poślubił pogardzaną wcześniej Lilith. Jako Anioł Śmierci reprezentuje niszczycielski potencjał Mesjasza, który paradoksalnie służy przebudzeniu czyli Życiu.  Cień jest więc rozjaśniony i ujawnia swój potencjał w pozytywie. Duch zrozumiał, że to czego nie akceptował w Cielesności od samego początku , tak naprawdę sam powoduje jako Śmierć i Zniszczenie – ciemna strona miłości Absolutu. Jaźń gotowa na nowy początek.  Przebudzenie, Nowe Życie i odkrycie Prawdziwej Tożsamości Boga i Bogini dzięki relacji ze swoim przeciwieństwem.  Cykl Cienia może powtórzyć się od początku, ale już w innym wymiarze i aspekcie Ducha.

Rozwój świadomości ma charakter nieskończony dzięki swojemu dopełnieniu  – żeńskiej emanacji Absolutu, która jako archetypowa ciemność, pustka, -łono Bogini, zawsze będzie kryć w sobie kolejną prawdę, czekającą na odkrycie przez Świadomość i zintegrowanie z umysłem Boga, a następnie jej ucieleśnieniu i zbawczym przejawieniu w wymiarze fizycznym. I o tym w następnym rozdziale.

3 odpowiedzi »

  1. Przepiękne, cała ta strona i wpisy, jakbym odkrywał drugą strone siebie i zamiast dobrym, stawał się kompletnym. Bardzo dziekuję!

  2. To ja dziękuję za te słowa 🙂 Nawiązując do Twoich słów, myślę, że dopiero człowiek kompletny (po pokochaniu i rozjaśnieniu swojego odbicia, swojej ciemnej strony) może być prawdziwie dobrym 🙂

Leave a Reply