duchowość i rozwój osobisty

Jak transformować życie – o synchronicznościach w przestrzeni

dave-herring-lLBSB9_ksLE-unsplash

Dave Herring on unsplash

Jeśli pracujesz ze wzorcami swojej podświadomości, mogą temu towarzyszyć różne synchroniczności życiowe, zarówno pozytywne, jak i negatywne, np. spotykają cię nieprzyjemne zdarzenia, których inicjatorem możesz być zarówno Ty jak i Twoje otoczenie. Synchroniczności negatywne, w swej głębszej warstwie są zniekształceniem Miłości, albowiem tworzy je warstwa świadoma jak i nieświadoma umysłu –  jednostki i zbiorowości.

Można przyjąć perspektywę, że synchroniczności negatywne nie pojawiają się  po to, by Ciebie dobić, tylko po to, by nauczyć, jak efektywnie korzystać ze swojej mocy, która właśnie się obudziła, wyłoniła z Twojej nieświadomości. Dlatego spróbuj spojrzeć na te wydarzenia – współgrające z programami umysłu nad którymi aktualnie pracujesz – jak na konkretną szansę zmiany. Dzięki nieprzyjemnemu wydarzeniu w swojej przestrzeni, możesz swe toksyczne skrypty umysłu przekroczyć w sposób realny, wychodząc ze swojej twierdzy – sfery komfortu i rozwijając energię, która w Tobie domaga się ujścia.

Na przykład  dzięki niektórym kryzysom życiowym, uczysz się siebie chronić, ale też otwierać w sferach, w których Twoja dusza domaga się ekspresji, głośno wyrażać swoje potrzeby, osiągać swoje marzenia, bo uczysz się też  kierować się swoim dobrem. Budzisz swój instynkt samozachowawczy, samodzielność i odpowiedzialność za swoje życie, które są podstawą miłości do siebie. Na tej bazie, możesz efektywnie kochać innych, bez wchodzenia we wzorce pasożytnictwa, czyli wykorzystania.

Gdy uczysz się czułego partnerstwa ze sobą, przestrzeń daje też szansę na zbudowanie zdrowych relacji z otoczeniem, ponieważ jak wewnątrz się dzieje, tak i na zewnątrz znaleźć ma to  swoje odbicie. Zdrowe wzorce relacyjne ze sobą i otoczeniem, budujesz też – paradoksalnie – używając wpierw energii zniszczenia. I z tym ludzie wrażliwi mają największy problem, dlatego często wikłają się w postawę ofiary, nadmiernie poświęcającej się dla innych i wykorzystywanej bez skrupułów (np. przez osoby, których kocha). W ich przypadku, energia zniszczenia jest obrócona przeciwko nim, ponieważ oni sami obracają swój miecz do siebie, zamiast używać go do samoobrony, wtedy, gdy jest to konieczne.

Z energii zniszczenia korzystamy w procesie integracji swojej ciemnej strony świadomie, to znaczy nie po to, by kogoś upokarzać, ranić i krzywdzić, ale po to, by postawić potrzebne granice swojej przestrzeni i nietykalności osobistej.  By w sposób pełen szacunku do siebie i drugiego człowieka wyrazić swoje „nie” dla aktów dyskryminacji i niesprawiedliwości. Używamy jej także wtedy, gdy drugi człowiek nie jest zdolny do partnerskiej więzi z nami. Zwrócenie sobie i jemu wolności,  choć bolesne, może być także  szansą na przepracowanie wzorców uzależnień emocjonalnych, które w wielu przypadkach blokują przejaw miłości do siebie.

W stanie uzależnienia, człowiek szuka dowartościowania i zaspokojenia emocjonalnej dziury w relacjach z innymi, albowiem nie ma pewnego gruntu w sobie. Ten grunt może dać odkrycie swojej duszy – która jest wyjątkowa i niepowtarzalna w skali kosmosu. Dusza jest najlepszym, boskim wyrażeniem człowieka w jego życiu. Uwalnianie jej następuje nie tylko w swojej przestrzeni wewnętrznej, ale też ZEWNĘTRZNEJ – w nauce świadomego życia, która nie polega na bierności wobec otoczenia, ale jego aktywnym, pełnym odpowiedzialności kształtowaniu. Kształtowanie jest sprzężone z wolną wolą, którą posiadamy i w procesie rozwoju uczymy się używać możliwie w najlepszy dla siebie i innych sposób. Tak dusza rozwija się na Ziemi, ucząc się stawać coraz bardziej na podobieństwo swojego Stwórcy.

Można wiele skorzystać z synchroniczności negatywnych w otoczeniu, ucząc się pracować ze swoją podświadomością nie tylko w wymiarze swojego wnętrza (np. przez afirmacje, pracę ze snami, analizę myśli , reakcji emocjonalnych, medytację itd.), ale też w wymiarze zewnętrznym (kształtowania relacji z ludźmi i swoją przestrzenią), co jest pełnym, bo REALNYM przepracowaniem danego problemu, wypełnieniem „dziury” w swoim umyśle, zrodzonej początkowo z nieświadomości siebie i swoich możliwości.

Warto pamiętać też o tym, że każda praca z podświadomością potrzebuje też „przerwy”, odpoczynku, stanu „wydechu” czyli uwolnienia energii na zewnątrz i nauki płynięcia przez życie bez potrzeby nadmiernej analizy każdego jej szczegółu, albowiem nie wszystko musi zaprzątać naszą uwagę. Przeszłość też należy w którym momencie zamknąć, a niekończąca się analiza wszystkiego, co wydarza się w naszym polu postrzegania, może uwikłać ego w potężne uzależnienie, grę małpiego umysłu. Droga dążenia do balansu jest sprawdzonym, „złotym środkiem” w duchowości.


46925607_124136928487548_242617123388522496_n33erffffffdfafFINISH

Farida Sorana

Jestem trenerką rozwoju osobistego i duchowości, pomagam w pracy z podświadomością i jej programami, obszarem cienia, snami, odnajdywaniem wewnętrznej nawigacji, osiąganiem celów życiowych. Więcej 

Chcesz umówić się na sesję telefoniczną ze mną? Napisz: farida.sorana@gmail.com 🙂

Leave a Reply